„Gleba i rodzaj drzewa, z którego człowiek się wywodzi, mówią wiele o czekających go doświadczeniach i wyzwaniach. (…) W opowieściach przodków ukryte jest doświadczenie każdej jednostki (…). Wszystkie te historie czynią ludzkie doświadczenie intensywnym i brzemiennym, dosłownie wpisanym w genetykę każdej ludzkiej istoty.”

M. Malfa „Astrogenealogia”


Psychogenealogia to stosunkowo nowa dyscyplina, a w połączeniu z astrologią – mamy combo na miarę XXI wieku!

Być może już wiesz, że to, co działo się w naszej rodzinie, w poprzednich pokoleniach, znacząco wpływa na nasze aktualne życie. Jest to tak zwane dziedzictwo rodzinne, które mówi o tym, że dziedziczymy historię swojej rodziny, zachowania, wzorce, traumy, ale i talenty.

I książka „Astrogenealogia” autorstwa E. Londero oraz M. Malfa przedstawia ten temat, ale z punktu widzenia także astrologii! Zaciekawieni?

Astrogenealogia – co można wyczytać z kosmogramu?

Książka przybliża dziedzinę jaką jest astrogenealogia wyjaśniając w praktyce, co można dowiedzieć się o sobie i powiązaniach rodowych analizując swój kosmogram urodzeniowy. Jednak nie tylko swój! Analizując i porównując kosmogramy urodzeniowe różnych członków rodziny, możemy dowiedzieć się ciekawych rzeczy o rodzie, traumach, talentach, brzemieniu, ale i sukcesie, który niesiemy rodowo.

Kosmogram urodzeniowy można pobrać za darmo w internecie, w zasadzie każdej osoby – trzeba jednak znać datę urodzenia, godzinę oraz miejscowość urodzenia tej konkretnej osoby.

Dzięki takiej analizie (na co zwracać uwagę, odczytując, czy porównując kosmogramy, odpowiada właśnie ta książka) możemy poznać odpowiedzi na między innymi takie pytania jak:

  1. W jakim wieku zostaje się matką w drzewie rodzinnym?
  2. Kiedy żałoba staje się nierozwiązana genealogiczne?
  3. Z czym kojarzą nam się pieniądze w rodzinie?
  4. Jaką rolę odgrywa niewierność w naszym drzewie?
  5. O czym nie można rozmawiać w rodzinie?

A to jedynie przykładowe kwestie, które można sprawdzić dzięki astrogenealogii!

 

Astrogenealogia – moje wrażenia po lekturze

Przyznam szczerze, że sięgając po książkę byłam zachwycona tematem!

W końcu coś nowego, świeżego na rynku wydawniczym. Nareszcie nowa dyscyplina, która może poszerzać naszą wiedzę o przodkach i rodzinie (ale także o sobie samym). Kosmogram urodzeniowy nie jest dla mnie nowością. Od kilku lat interesuje się tym tematem, a nawet miałam robioną kilkugodzinną analizę swojego kosmogramu przez astrologa, Także można powiedzieć, że podstawowe rzeczy z kosmogramu ogarniam, coś tam umiem wyczytać i nie jest to dla mnie czarna magia. Liczyłam więc, że dzięki tej książce sporo się dowiem.

I po części tak było. Niektóre zagadnienia były opisane w taki sposób, że łatwo było odnaleźć dodatkowe informacje i sprawdzić, jak ta konkretna rzecz ma się w naszym rodzie, ale w dużej części książki, były jedynie zdawkowe informacje na temat tego, jak coś wyczytać samodzielnie. Oczywiście wszystko z znaczeniem, na co zwrócić uwagę konkretnie podczas analizy kosmogramu, jednak sporo tych rzeczy mnie przerosło.

Przepięknie ta książka wprowadziła w temat dziedziczenia rodowego, posługując się także przykładami konkretnych osób (co dodawało książce wartości), ale przy samodzielnym działaniu z nią, natrafiałam na blokady i trudności. Pojawiła się myśl: że jednak przydałby się tu astrolog do głębszej analizy.

Podsumowanie

Jeśli więc chcecie jedynie poszerzyć swoją wiedzę na temat astrogenealogii, bądź macie ambicje na dokładne, szczegółowie analizy (nawet jeśli czasochłonne), to ta książka bardzo Wam się spodoba!

Jeśli jednak jesteście całkowitymi laikami, jeśli chodzi o analizę kosmogramu urodzeniowego – może być wam trudno zaczerpnąć z tej książki wiedzę na temat własnego rodu.

Musicie więc zdecydować sami! Samą książkę oceniam bardzo pozytywnie! I mam nadzieję, że dziedzina ta będzie się nadal rozwijała i dawała nam kolejne wsparcie w odkrywaniu siebie i rodowych znaczeń.

 

Współpraca z Wydawnictwo Kobiece

 

 

 

 

Poznaj mój podcast

„W głąb siebie” – Dagmara Sobczak

Przejdź do podcastu