Komfort psychiczny. Inaczej wewnętrzna harmonia, spokój, pogoda ducha, rozluźnienie, swoboda, równowaga. Przez ostatnie lata moim życiowym celem (jeśli można to tak nazwać) jest doświadczenie spokoju jak najczęściej się da.
Wiem, że życie jest nieobliczalne, nie wszystko da się zaplanować i każdego dnia czymś nas zaskakuje, dając cały wachlarz emocji do przeżycia, także tych trudnych, bardziej obciążających. Jednak mimo tej niepewności, niezmierzoności, można zadbać o względny spokój na co dzień. :)
Dzisiaj opowiem Wam o moich codziennych nawykach, które wprowadzałam sukcesywnie do swojego planu dnia, po to właśnie, by z większym spokojem, móc zaczynać i kończyć każdy dzień.
Być może dla kogoś z Was okażą się one pomocne, czy inspirujące i również zechcecie spróbować ich, po to właśnie, by komfort psychiczny był Waszą codziennością, a nie jedynie bywającym u Was gościem.
Codzienne nawyki pozwalające zadbać o komfort psychiczny
Poranne połączenie się ze sobą
I tutaj nie chciałabym Ci nic narzucać. Może to być joga, jeśli podchodzisz do niej bardziej kompleksowo. Nie tylko jako pewne ćwiczenia do wykonania, ale także jako pewien wgląd w siebie i duchowe zatrzymanie. Może to być modlitwa ochronna, która czujesz, że daje Ci moc i bezpieczeństwo. Może to być medytacja, śpiewanie, spisanie swoich porannych myśli w dzienniku, zrobienie kilku oczyszczających oddechów, zatrzymanie się przy sobie i zastanowienie się: „co mogę dziś dla siebie zrobić? Czego potrzebuje moje ciało?” – i zrobienie tego dla siebie.
Ja podczas poranków próbowałam różnych rzeczy, ale na ten moment pozostałam przy porannej medytacji i śpiewaniu mantr. Czasem robię jedno i drugie, czasem tylko jedno. Przy śpiewaniu również wprowadzam się w stan medytacyjny, więc nieraz mam poczucie, że robię dwa w jednym. Do tego od razu po wstaniu szykuję sobie szklankę ciepłej wody. To taki miły gest, który robię dla siebie (nawet gdy się spieszę), dając sobie sygnał „jesteś warta tego, by o Ciebie zadbać”.
Dzięki śpiewaniu mantr zaczęłam też lepiej czuć się z moim własnym głosem i zauważyłam, że wyrażanie siebie właśnie poprzez śpiew, faktycznie podnosi poczucie własnej wartości i na dłuższą metę ułatwia wyrażanie siebie. Myślę, że każda regularna praca z głosem, daje nam takie poczucie. Nie jestem w tym temacie ekspertką, ale wydaje mi się, że pracując ze swoim głosem, czy regularnie śpiewając, lepiej go czujemy, lepiej nim potrafimy zarządzać, staje się on naszym przyjacielem. Czując się ze swoim głosem pewniej – łatwiej też wyrażać nam swoje opinie, czy nawet stawiać granice.
Jak Ty mógłbyś rano połączyć się ze sobą? Zanim jeszcze zaczniesz kołowrotek dnia codziennego?
Wieczorne połączenie się ze sobą
Po ciężkim dniu, gdy czujemy już zmęczenie, to kolejny moment, w którym warto skupić się na sobie. I tutaj znów warto zadać sobie pytanie: „Co mogę dla siebie zrobić?”. Chodzi o to połączenie z samym sobą. Spokój jest w nas i cały sekret polega na tym, żeby (nawet jeżeli świat na około zwariował i testuje naszą cierpliwość) móc zakotwiczyć się w sobie i tam odnaleźć równowagę/rozluźnienie.
Wieczorne nawyki mogą być podobne do tych porannych.
Ja ostatnio próbuję wieczorami robić jogę twarzy + na koniec automasaż twarzy. Rozluźnienie mięśni twarzy po całym dniu, daje mi takie poczucie odprężenia. Coś, czego potrzebuję na koniec dnia. Wieczorem też, już w łóżku, próbuje nieraz afirmacji, a innym razem robię oczyszczające głębokie oddechy.
Nie mam na wieczór jednego nawyku, który tworzysz mi codziennie. Cały czas tutaj sprawdzam, próbuje, działam różnorodnie, słuchając w tym wszystkim siebie.
Chodzi tu tak naprawdę o chwilę sam na sam ze sobą, o danie sobie czułości i miłości oraz po tym całym szalonym dniu, znów wrócić do siebie/do swojego wnętrza/do swojego domu.
Uważam na treści, które konsumuję
To bardzo ważny punkt mojej codzienności.
Świadomie decyduję o tym, czego słucham, co czytam, co oglądam. Zwracając uwagę na to po jakich treściach czuję się dobrze, a które budzą we mnie lęk, strach, złe samopoczucie, spadek energetyczny – rezygnuję z tych drugich. Właśnie na rzecz swojego komfortu psychicznego.
Mamy wybór. Możemy decydować, kogo chcemy obserwować w sieci (czy kogoś kto ciągle marudzi i narzeka, czy kogoś kto sprawia, że się uśmiechamy, czujemy naładowani pozytywną energią?), co chcemy oglądać i jakie książki czytać.
Jeśli po czymś czujesz się gorzej, to warto zastanowić się, czy chcesz dalej otaczać się tą rzeczą/osobą? Co w tym momencie daje Ci kontakt z nią?
Uważam na ludzi, którzy mnie otaczają i na moją energię
Energia to nasz codzienny poziom naładowania baterii. Zaczynając dzień, każdy z nas ma jej określoną ilość, którą rozporządza.
W trakcie dnia między ludźmi cały czas ma miejsce wymiana energii. Każde spotkanie, każda relacja to wymiana energii. Czasem jednak niektórzy zabierają jej zbyt wiele. Gdy nie mamy odpowiednio zabezpieczonej swojej energii, może być tak, że inni łatwo się pod nią podczepiają i po prostu nam ją kradną (często nieświadomie).
Zwracam więc uwagę na to, jakimi ludźmi się otaczam pod tym względem. Czy po spotkaniach z nimi czuję deficyt energetyczny, czy czuję pozytywną wymianę? Jak mogę świadomie zadbać o swoją energię? Jak ją ochronić?
Jeśli ten temat wydaje się dla Was ciekawy, warto poczytać więcej o świadomym zabezpieczaniu swojej energii i umiejętnym jej zarządzaniu. Ja właśnie jestem w trakcie przerabiania kursu o zarządzaniu swoją energią i odkrywam ten temat zupełnie na nowo!
Każdy dzień to czas na pracę, odpoczynek, czas dla siebie i czas dla bliskich
Trudno powiedzieć jak u Ciebie będzie wyglądała taka równowaga, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby w trakcie dnia nie mieć czasu na odpoczynek i chwilę dla siebie. Nawet gdy pracy jest dużo, wiem, że odpoczynek jest równie ważny, a życie nie może składać się tylko z pracy. Dlatego każdego dnia, naprawdę każdego dnia, pamiętam o sobie i o relaksie – a wyraża się on w przeróżny sposób. Popołudnie z książką, kurs tańca, basen, masaż, spacer, wieczór z serialem – sięgam po to, co aktualnie czuję, że jest mi najbardziej potrzebne.
Ale pamiętam też o swoich bliskich. Wieczór spędzony z mężem, rozmowa z przyjaciółką, spotkanie z mamą – każdego dnia znajduje czas dla innych i buduje relacje z innymi ludźmi.
KAMPANIA #RÓWNOWAŻĘ
Wpis powstał w ramach kampanii #równoważę.
Kamila z bloga Uważniej.pl postanowiła, już trzeci raz, ogłosić październik miesiącem dbania o siebie. Miesiącem odnajdywania wewnętrznej równowagi i komfortu psychicznego, aby czuć się po prostu dobrze. W ten sposób chciałaby przypomnieć o tym, jak ważne jest zadbanie o siebie, świadome równoważenie tego, czego doświadczamy na co dzień, wyznaczanie własnych granic i wewnętrzna zgoda na doświadczanie oraz akceptowanie trudnych emocji.
#RÓWNOWAŻĘ to kampania społeczna, w które, kolejny raz, z wielką chęcią wzięłam udział.
Mam nadzieję, że mój tekst okaże się przydatny. Jeżeli czujesz, że pomógł Tobie, albo może pomóc komuś innemu – udostępnij go dalej. To dla mnie bardzo ważne.
Moje pozostałe teksty stworzone w ramach tej kampanii:
4 komentarze
Comments are closed.
Na początku chciałabym podziękować za to, że po raz kolejny bierzesz udział w kampanii. W pracy z głosem jest coś niesamowitego, coś, co przynosi ukojenie i rozluźnienie.
Świetny wpis, każdy punkt niesie za sobą inspirację. A opowiedziałabyś coś więcej o tym kursie zarządzania energią? :)
Zadbać o względny spokój można różnymi sposobami ale nie zawsze skutecznie. Oczywiście nie neguję twoich sposobów ale przedstawiam tylko swoje podejście.
Przede wszystkim jestem daleki od jakichkolwiek „religijnych” praktyk, ot tak mój wolny wybór 😉
Selekcja informacji, które do nas docierają też bywa zawodna, musiałbym się odseparować od wszystkich mediów, które chcąc nie chcąc wymuszą i te niechciane informacje. Tak samo z wyborem towarzystwa. Nie da się jednoznacznie powiedzieć o kimś, że jest w 100% osobą która nam dostarcza spokoju.
Nie mniej jednak temat ciekawy i warty zastanowienia.
Zgadzam się, to czym się otaczamy, kogo słuchamy i co czytamy ma realny wpływ na nasze zdrowie. Również wybieram programy i filmy które ogladam. Znam siebie i już wiem nie wszystko jest dla mnie. Masz rację że nasze nawyki w pewien spośob nas definiują. Warto zadbać aby były zdrowe dla naszego ciała i umysłu.